Słów kilka o planach ogólnych

Przed nami reforma planowania przestrzennego gmin. Każda z JST ma obowiązek sporządzenia tzw. planów ogólnych, których wprowadzenie ustawodawca pierwotnie ustalił na 31 grudnia 2025 r.. Wszystko jednak wskazuje na to, że termin ten zostanie przesunięty o dwa lata – do 31 grudnia 2027 r. Oby tak się stało!

Czym jest plan ogólny? W skrócie – jest to uproszczona wersja studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Jako dokument prawa miejscowego wiążący przy uchwalaniu nowych planów miejscowych, jak i przy wydawaniu budzących postrach w wielu gminach w Polsce wz-ek (warunków zabudowy).

Lubań od lat objęty jest w całości miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. To duży plus dla mieszkańców i potencjalnych inwestorów. Jednak zgodnie z przepisem niebawem będziemy zobligowani rozpocząć prace nad planem ogólnym. I zastąpić nim dotychczasowe studium oraz planem ogólnym przygotować grunt pod nowe plany szczegółowe.

Jakie stoją przed samorządem w związku z tym wyzwania? Wymienię dwa.

  1. Finanse. Wytworzenie każdego dokumentu planistycznego kosztuje. Niemało. Czasu i pieniędzy. Na szczęście Ministerstwo Rozwoju i Technologii, „dysponując” środkami z KPO przygotowało maksymalne kwoty wsparcia wytworzenia planów ogólnych dla gmin. Miasto Lubań ma zagwarantowane 203 107,94 zł. W normalnych warunków planowania to aż nadto, ale…
  2. Podaż i popyt. Lada moment do prac na planami ogólnymi zacznie przystępować bardzo dużo JST. A rynek firm planistycznych nie jest z gumy! Wykorzystując koniunkturę na rynku oraz fakt, że – póki co – obowiązuje data 31 grudnia 2025 r. zaczną przebierać w ofertach i… podnosić cenę swoich usług!!! W normalnych warunkach plan ogólny zamknął by się w kwocie do 130 000 zł. Ale za moment popyt zacznie przewyższać podaż.

Może to są moje „strachy na Lachy”, ale warto mieć je w pamięci gdy na temat planów ogólnych, np. w mediach, rozpocznie się wzmożona dyskusja.

Arkadiusz Słowiński, BML